czytamy etykiety skład kosmetyków

Czytamy etykiety, czyli czarna lista substancji zawartych w kosmetykach!

Czytamy etykiety kosmetyków, bo chociaż poddaje się je szeregom testów zanim trafią na sklepowe półki, to na niektóre składniki kosmetyczne dopuszczone do obrotu nowe badania naukowe rzucają inne światło. Dlaczego niektóre kosmetyki mogą być szkodliwe i jakie substancje zawierają?

Wszyscy lubimy ładne i kolorowe opakowania, które w sklepach walczą o naszą atencję. Tymczasem tym, na co powinniśmy zwrócić szczególną uwagę, jest etykieta produktu oraz jego skład.

Czytamy etykiety – skład INCI

Skład INCI (International Nomenclature of Cosmetic Ingredients) to międzynarodowe nazewnictwo składników kosmetyków mający na celu ujednolicenie nazewnictwa składników kosmetyków. Obecnie według prawa Unii Europejskiej we wszystkich krajach członkowskich produkty kosmetyczne muszą mieć opis składników.

W systemie INCI stosuje się angielskie nazwy związków chemicznych oraz łacińskie nazwy roślin. Nazwy składników użytych w kosmetykach zapisuje się w kolejności: na początku znajdują się substancje użyte w największej ilości, a na końcu w najmniejszej.

Ponadto system INCI zobowiązuje, aby każdy kosmetyk posiadał skład kosmetyku na opakowaniu. W przypadku gdy opakowanie produktu jest zbyt małe należy zamieścić do niego ulotkę.

Czarna lista substancji zawartych w kosmetykach

  • Sodium Lauryl Sulfate (SLS) to składnik, który często spotkamy w składzie szamponu czy żelu pod prysznic. Dodawany jest również do past do zębów, bo to właśnie dzięki niemu pasta się pieni. SLS jest uważany za drażniący detergent, który przesusza skórę, podrażnia naturalną barierę ochronną i powoduje swędzenie skóry. Jako składnik pasty do zębów może powodować podrażnienia, ubytki błony śluzowej jamy ustnej, a także przyczynić się do powstawania aft. SLS otwiera też luki pomiędzy skórą, śluzówką, a komórkami w ustach i umożliwia łatwiejsze przenikanie toksyn oraz innych szkodliwych substancji do organizmu.
  • Triclosan, czyli środek antybakteryjny, który może niekorzystnie wpływać na gospodarkę hormonalną. To substancja, która wchodzi w reakcję z chlorowaną wodą tworząc chloroform i dioksyny, mające wpływ na rozwój chorób nowotworowych.
  • Parabeny (Methylparaben, Ethylparaben, Beznylparaben, Butylparaben, Isopropylparaben, Propylparaben) – konserwanty, które znajdują się wielu kosmetykach. Zarzuca się im niekorzystny wpływ na gospodarkę hormonalną.
  • PEG i PPG – głównym powodem, dla którego warto ich unikać jest to, że do ich produkcji stosuje się tlenek etylenu, który jest trującym gazem.
  • Filtry przenikające (pod nazwami: Etylhexyl Methoxycinnamate, Octyl Methoxycinnamate, Benzophenone-3, 4- Methylbenzylidene Camphor, Octyl Dimethyl PABA) . Przenikają do krwioobiegu, mają działanie drażniące, wykryto również, że naśladują działanie hormonów (mogą działać estrogennie).
  • Sodium Hydroxide – regulator pH dozwolony do stosowania w ograniczonym stężeniu. Ma silnie działanie drażniące.
  • Hydroxypropyl Methylcellulose jest pochodną celulozy, nie jest składnikiem trawionym przez nasz organizm, za to wykorzystywanym w środkach przeczyszczających.

Pozostałe składniki, których warto unikać to: sztuczne zapachy i barwniki, glikol propylenowy, karagen i phenoexyethanol. Ten ostatni jest konserwantem, który może być stosowany w kosmetykach naturalnych i w przemyśle kosmetycznym w minimalnym stężeniu.

Dlaczego warto wybierać kosmetyki naturalne?

Wiele kosmetyków naturalnych zamiast długiej listy, zawiera w swoim składzie zaledwie kilka składników. To wystarczy, żeby produkt był skuteczny i dobrze działał na skórę, włosy czy paznokcie. Nawet jeżeli składników jest więcej, to zwykle rozszyfrowanie ich nazw nie stanowi problemu. Głównie są to ekstrakty roślinne, oleje roślinne, olejki eteryczne, glinki i proteiny.

W kosmetykach naturalnych wykorzystuje się również wiele składników, które spełniają określoną funkcję – na przykład uczestniczą w konserwacji produktu – i jednocześnie mają pozytywny wpływ na skórę, tj.: witamina C (Ascorbic Acid), witamina E (Tocopherol Acetate) oraz naturalne olejki eteryczne.

 

Źródło:

Dr. H. Różański, Toksyczne składniki kosmetyków,

http://luskiewnik.strefa.pl/acne/toksyny.htm

Dodaj komentarz

Koszyk

0
image/svg+xml

No products in the cart.

Continue Shopping